Witajcie,
Uszyłam jakiś czas temu zawieszkę serca. Powiesiłam ją jako ozdobę w pokojowym oknie. Tak schodziło, aż w końcu zrobiłam jej zdjęcie. Musze przyznać, iż wygląda niepozornie, a zachwyca ... :) przynajmniej mnie :)
Serca uszyłam i połączyłam je lnianą nitką , z której robiłam łańcuszek szydełkiem wplatając drewniane koraliki ...
Jestem zafascynowana światem blogowym jest mi bardzo miło, że mnie odwiedzacie, komentujecie, radzicie bo to dzięki Wam wkręca mnie ten Świat...
Do setnego obserwatora, którym okazała się AniaN z bloga http://posolonepomysly.blogspot.com/ poleci prezencik.
Jestem zaskoczona ,że w ciągu 2 dni dodałam tyle postów. Teraz będzie maleńka przerwa ...Zaczynam robić filcowe zawieszki. Motam się strasznie... Zobaczymy co z tego wyjdzie... Dziękuję za odwiedziny, zapraszam i pozdrawiam serdecznie,
Edyta
Obserwatorzy
środa, 21 sierpnia 2013
Anioły
Witajcie,
Zrobiłam 3 anioły decoupage - nie jestem z nich mocno zadowolona. Są one małe i tak nie do końca wykończone tak jak chciałam.
pozdrawiam Edyta
Zrobiłam 3 anioły decoupage - nie jestem z nich mocno zadowolona. Są one małe i tak nie do końca wykończone tak jak chciałam.
pozdrawiam Edyta
wtorek, 20 sierpnia 2013
zakładki do książek
Witajcie,
Dalej kombinuje... tym razem z zakładkami do książek... i nie jest to tylko kombinowanie decupage czy transferem , a również z oprawą zdjęcia...
Transferowe zakładki koty
kwiatowe zakładki decoupage
Koty i kwiaty są bardzo fajnym i wdzięcznym materiałem do obróbki. Zakładki są dwustronne...
Pozdrawiam serdecznie Edyta
Dalej kombinuje... tym razem z zakładkami do książek... i nie jest to tylko kombinowanie decupage czy transferem , a również z oprawą zdjęcia...
Transferowe zakładki koty
kwiatowe zakładki decoupage
Koty i kwiaty są bardzo fajnym i wdzięcznym materiałem do obróbki. Zakładki są dwustronne...
Pozdrawiam serdecznie Edyta
nieopierzony kurczak ....
Witajcie,
Miałam jeszcze 2 podstawki pod talerz i stwierdziłam , że robię dalej transfer- poszłam "za ciosem" i tak powstał
KOŃ
KOT
Mogą one jak najbardziej spełniać funkcję podstawek , ale ja osobiście wole obrazy. Na zdjęciach nie mają jeszcze dziurek... ale już mąż je zrobił.
Zrobiłam jeszcze 4 podstawki pod kubki...
KOCIAKI
To co wiem o transferze czerpie wiadomości z Waszych blogów - ja stosuję metodę na vicol- drukarka laserowa. Podczas usuwania papieru zdziera mi się troszkę rysunek... sama nie wiem czemu podejrzewam papier... Jeśli chodzi o czas to zauważyłam że w moim przypadku wystarczy jak wyschnie dobrze klej około 4h... Znalazłam wczoraj bloga gdzie dziewczyna pokazuje różne wersje i ta z takim środkiem najlepszy efekt dała... musiałam zejść z komputera i nie zapisałam ... Mam nadzieję, że ją odnajdę...
Dlaczego "nieopierzony kurczak"? Tak się czuję niby coś robię... wychodzi... nawet wygląda... bo mi się bardzo takie właśnie poobdzierane podoba :), a czuję że szlifu brakuje ... mam nadzieje, że praktyka uczyni cuda... :)
Dziękuję serdecznie za komentarze...
Pozdrawiam, Edyta
Miałam jeszcze 2 podstawki pod talerz i stwierdziłam , że robię dalej transfer- poszłam "za ciosem" i tak powstał
KOŃ
KOT
Mogą one jak najbardziej spełniać funkcję podstawek , ale ja osobiście wole obrazy. Na zdjęciach nie mają jeszcze dziurek... ale już mąż je zrobił.
Zrobiłam jeszcze 4 podstawki pod kubki...
KOCIAKI
To co wiem o transferze czerpie wiadomości z Waszych blogów - ja stosuję metodę na vicol- drukarka laserowa. Podczas usuwania papieru zdziera mi się troszkę rysunek... sama nie wiem czemu podejrzewam papier... Jeśli chodzi o czas to zauważyłam że w moim przypadku wystarczy jak wyschnie dobrze klej około 4h... Znalazłam wczoraj bloga gdzie dziewczyna pokazuje różne wersje i ta z takim środkiem najlepszy efekt dała... musiałam zejść z komputera i nie zapisałam ... Mam nadzieję, że ją odnajdę...
Dlaczego "nieopierzony kurczak"? Tak się czuję niby coś robię... wychodzi... nawet wygląda... bo mi się bardzo takie właśnie poobdzierane podoba :), a czuję że szlifu brakuje ... mam nadzieje, że praktyka uczyni cuda... :)
Dziękuję serdecznie za komentarze...
Pozdrawiam, Edyta
wygrane candy
Witajcie ,
Wygrałam pierwszy etap candy , które zorganizowała Oliwka http://oliwkowepasje.blogspot.com/2013_08_01_archive.html . teraz trwa candy II... Są to śliczne serwetki do decoupage - jestem szczęśliwa i zadowolona, że je wygrałam. Powiększyła się znacznie moja skromna kolekcja. Na pewno je wykorzystam...
Koperta przypadła szczególnie do gustu mojemu młodszemu synkowi - leży biedulek po operacji i się nią ślicznie zabawił. Wrzucał zabawki i wysypywał - super zabawa ...
Oto serweteczki cudo...
dziękuję serdecznie Edyta
Wygrałam pierwszy etap candy , które zorganizowała Oliwka http://oliwkowepasje.blogspot.com/2013_08_01_archive.html . teraz trwa candy II... Są to śliczne serwetki do decoupage - jestem szczęśliwa i zadowolona, że je wygrałam. Powiększyła się znacznie moja skromna kolekcja. Na pewno je wykorzystam...
Koperta przypadła szczególnie do gustu mojemu młodszemu synkowi - leży biedulek po operacji i się nią ślicznie zabawił. Wrzucał zabawki i wysypywał - super zabawa ...
Oto serweteczki cudo...
dziękuję serdecznie Edyta
niedziela, 11 sierpnia 2013
chustecznik
Witajcie,
zrobiłam chustecznik i przyklejałam serwetkę na żelazko wreszcie jest efekt, który mnie zadowala
Razem z mężem zrobiłam dziurki i baletnica może służyć jako podstawka pod talerz lub obraz.
Pozdrawiam serdecznie, Edyta
zrobiłam chustecznik i przyklejałam serwetkę na żelazko wreszcie jest efekt, który mnie zadowala
Razem z mężem zrobiłam dziurki i baletnica może służyć jako podstawka pod talerz lub obraz.
Pozdrawiam serdecznie, Edyta
piątek, 9 sierpnia 2013
Transfer mnie oczarował...
Witajcie,
Kilka lat temu studiowałam w Łodzi. Tam też mieszka moja kuzynka, którą co jakiś czas odwiedzałam. Miała wtedy 2 małe córki , bawiłam się z nimi ... i utkwiła mi w głowie do dziś sytuacja z młodszą z nich ... Przekomarzałam się z nią mówiąc ,że jest małym dzieckiem. Dziewczynka zdenerwowała się i spojrzała na mnie jednoznacznie mówiąc "jestem dorosła mam 5 lat" wyciągając do mnie rękę z rozczapierzonymi :) palcami. Ta sytuacja towarzyszyła mi przez kilka lat zawsze się z niej śmiałam i ciepło wspominałam... Dzisiaj po latach miałam z synem podobną... Ja mówię do niego "moje Kochane dziecko" on na to "obraziłaś mnie!" pytam dlaczego? "Zapomniałaś ja mam 6 lat i jestem DOROSŁY" ...
A to Martiszon czyli moja kiedyś dorosła 5 letnia dziewczynka , a teraz prawie kobieta ma pasje taniec-balet nawet nieźle sobie radzi tańcząc w UK. Z myślą o niej powstały moje dwa pierwsze transfery...
Zakładka do książki
podkładka pod talerz lub obraz
transfer mnie oczarował - efekt transferu na drewnie jest cudowny... Na pewno będą inne prace tego typu ...
pozdrawiam, Edyta
Kilka lat temu studiowałam w Łodzi. Tam też mieszka moja kuzynka, którą co jakiś czas odwiedzałam. Miała wtedy 2 małe córki , bawiłam się z nimi ... i utkwiła mi w głowie do dziś sytuacja z młodszą z nich ... Przekomarzałam się z nią mówiąc ,że jest małym dzieckiem. Dziewczynka zdenerwowała się i spojrzała na mnie jednoznacznie mówiąc "jestem dorosła mam 5 lat" wyciągając do mnie rękę z rozczapierzonymi :) palcami. Ta sytuacja towarzyszyła mi przez kilka lat zawsze się z niej śmiałam i ciepło wspominałam... Dzisiaj po latach miałam z synem podobną... Ja mówię do niego "moje Kochane dziecko" on na to "obraziłaś mnie!" pytam dlaczego? "Zapomniałaś ja mam 6 lat i jestem DOROSŁY" ...
A to Martiszon czyli moja kiedyś dorosła 5 letnia dziewczynka , a teraz prawie kobieta ma pasje taniec-balet nawet nieźle sobie radzi tańcząc w UK. Z myślą o niej powstały moje dwa pierwsze transfery...
Zakładka do książki
podkładka pod talerz lub obraz
transfer mnie oczarował - efekt transferu na drewnie jest cudowny... Na pewno będą inne prace tego typu ...
pozdrawiam, Edyta
A ja dalej wkręcam się w decoupage ...
Witajcie,
Oj wkręcił mnie ten decoupage wkręcił... W poprzednim poście pokazywałam serwetnik zrobiłam do niego chustecznik razem prezentują się nawet nieźle :)
Są one na prezent niespodziankę dla mojej cioci... czy się jej spodobają czas pokarze...
pozdrawiam, Edyta
Oj wkręcił mnie ten decoupage wkręcił... W poprzednim poście pokazywałam serwetnik zrobiłam do niego chustecznik razem prezentują się nawet nieźle :)
Są one na prezent niespodziankę dla mojej cioci... czy się jej spodobają czas pokarze...
pozdrawiam, Edyta
wtorek, 6 sierpnia 2013
Decoupage cd...
Witajcie,
Muszę przyznać , że decoupage wciąga... ;) Ja jeszcze bardzo nieporadnie sobie radze -nie wiem co robić jak się coś dzieje :) i ostro kombinuje. Miejscem gdzie dowiaduje się coś na temat decoupage to Internet... A tu różnie jeden pisze tak, drugi tak - a ja mieszam wiadomości -hihihi i wychodzi to co wychodzi...
Robiłam chustecznik - miałam cały plan jak będzie wyglądał - wszystko szło świetnie do lakierowania ( lakier do drewna błysk) - pomieszały mi się kolory, rozmazałam złoto wyszedł potwór- całość zdarłam i reanimowałam chustecznik - podczas lakierowania i tak serwetka ściemniała i porobiły się smugi. Nie wygląda to ładnie,ale chustecznik spełnia swoją role i z daleka nawet wygląda ;)
Przypadkiem byłam niedaleko sklepu dla plastyków i tam Pan doradził mi pędzel i lakier wodny satynowy - nie wiele myśląc zabrałam się za serwetnik (tylko jego miałam- uważam ,że lepiej mi się pracuje na drewnie niż szkle )lakier wydaje mi się lepszy i ładniej praca wygląda, nic się nie dzieje podczas lakierowania - jestem z niej bardziej zadowolona :)
Dziękuję wszystkim za miłe komentarze, za cenne rady -jestem wdzięczna pozdrawiam serdecznie
Edyta
Muszę przyznać , że decoupage wciąga... ;) Ja jeszcze bardzo nieporadnie sobie radze -nie wiem co robić jak się coś dzieje :) i ostro kombinuje. Miejscem gdzie dowiaduje się coś na temat decoupage to Internet... A tu różnie jeden pisze tak, drugi tak - a ja mieszam wiadomości -hihihi i wychodzi to co wychodzi...
Robiłam chustecznik - miałam cały plan jak będzie wyglądał - wszystko szło świetnie do lakierowania ( lakier do drewna błysk) - pomieszały mi się kolory, rozmazałam złoto wyszedł potwór- całość zdarłam i reanimowałam chustecznik - podczas lakierowania i tak serwetka ściemniała i porobiły się smugi. Nie wygląda to ładnie,ale chustecznik spełnia swoją role i z daleka nawet wygląda ;)
Przypadkiem byłam niedaleko sklepu dla plastyków i tam Pan doradził mi pędzel i lakier wodny satynowy - nie wiele myśląc zabrałam się za serwetnik (tylko jego miałam- uważam ,że lepiej mi się pracuje na drewnie niż szkle )lakier wydaje mi się lepszy i ładniej praca wygląda, nic się nie dzieje podczas lakierowania - jestem z niej bardziej zadowolona :)
Dziękuję wszystkim za miłe komentarze, za cenne rady -jestem wdzięczna pozdrawiam serdecznie
Edyta
piątek, 2 sierpnia 2013
Mini zestaw dla początkujących decoupage
Witajcie,
Patrząc i podziwiając wasze prace decoupage po cichu myślałam " może i ja bym coś zrobiła" , ale koszty i ilości różny materiałów mnie trochę powstrzymywały. Byłam u znajomej nauczycielki, która trochę coś dla siebie i na zajęciach z dziećmi robi... pokazała mi co zrobiła, powiedziała jak robić i uświadomiła, że są mini zestawy dla początkujących... Popatrzyłam w necie i rzeczywiście są, niewiele myśląc zakupiłam taki.
Pooglądałam troszkę filmów w internecie i tak powstały moje prace...
Szkatułka była w zestawie dla początkujących
Flakon szklany kupiłam za 2,99 zł
Motywy kwiatowe na jasnych serwetkach wspaniale nadają się dla początkujących...
To moje początki i tak czuje, że daleka droga przede mną ... ;)
pozdrawiam, Edyta
Patrząc i podziwiając wasze prace decoupage po cichu myślałam " może i ja bym coś zrobiła" , ale koszty i ilości różny materiałów mnie trochę powstrzymywały. Byłam u znajomej nauczycielki, która trochę coś dla siebie i na zajęciach z dziećmi robi... pokazała mi co zrobiła, powiedziała jak robić i uświadomiła, że są mini zestawy dla początkujących... Popatrzyłam w necie i rzeczywiście są, niewiele myśląc zakupiłam taki.
Pooglądałam troszkę filmów w internecie i tak powstały moje prace...
Szkatułka była w zestawie dla początkujących
Flakon szklany kupiłam za 2,99 zł
Motywy kwiatowe na jasnych serwetkach wspaniale nadają się dla początkujących...
To moje początki i tak czuje, że daleka droga przede mną ... ;)
pozdrawiam, Edyta
"coś za coś"
Witajcie,
Przypadkiem przeczytałam na blogu http://kurlandia.blog.onet.pl/2013/07/17/konkurs-cos-za-cos/ o pomyśle Igi na konkurs "coś za coś"
Zaciekawił mnie pomysł zaprojektowania i uszycia zabawki do ćwiczeń z integracji sensorycznej dla dzieci z Wrocławskiego Hospicjum ... niewiele myśląc usiadłam do maszyny i uszyłam kwiatka.
Kwiatek ma pasiasty środek, wypukłe oczy, szeroki uśmiech z odstającym językiem , sześć różnokolorowych płatków, z których każdy pełni inną funkcję: czerwony ma wszyty dzwoneczek, 1 zielony wszyte duże kulki ,2 zielony wypełniony grochem, żółty szeleści, 1 niebieski jest mięciutki, 2 niebieski wypełniony grochem.
Przypadkiem przeczytałam na blogu http://kurlandia.blog.onet.pl/2013/07/17/konkurs-cos-za-cos/ o pomyśle Igi na konkurs "coś za coś"
Kwiatek ma pasiasty środek, wypukłe oczy, szeroki uśmiech z odstającym językiem , sześć różnokolorowych płatków, z których każdy pełni inną funkcję: czerwony ma wszyty dzwoneczek, 1 zielony wszyte duże kulki ,2 zielony wypełniony grochem, żółty szeleści, 1 niebieski jest mięciutki, 2 niebieski wypełniony grochem.
Strona spodnia kwiatka wygląda tak:
Kwiatek ma niebieski środek w kratkę na czerwonym tle z kolorowymi wypustkami oraz sześć różnokolorowych kropkowanych płatków odpowiadają one kolorom wierzchnim.Mam nadzieje, że kwiatek będzie służył dzieciom... i doskonale pełnił swoją funkcję...
Konkurs trwa do 15 września więc zachęcam do wzięcia w nim udziału ... pozdrawiam serdecznie
EdytaPee
Subskrybuj:
Posty (Atom)